-
Nota biograficzna
Mikołaj Grekowski (ur. 12.12.1806, Białystok – zm. 29.05.1885, Łomża). Jego właściwe imiona i nazwisko: Tomasz Stefan Mikołaj Grekow. Pierwszy solista Teatru Narodowego, a potem Teatru Wielkiego oraz pedagog warszawskiej szkoły baletowej. Był synem oficera wojsk rosyjskich Józefa Grekowa i Kornelii z Jareckich, bratem Aleksandra i Adama. Jego żoną była wiedeńska primabalerina Helena Schlanzowska, także Schlanzofska, Szlancowska (ur. 1813 – zm. po 1875?), córka wiedeńskiego baletmistrza Karla, z którą miał córkę Emilię. Jego rodzina wywodziła się od Jerzego Greka herbu Prawdzic, w połowie XVII wieku dziedzica dóbr Dobrzyń, którego syn Piotr Stanisław był podczaszym brzesko-litewskim. Jego potomkowie zmienili nazwisko na Grekowski, a „z nich Mikołaj, syn Józefa, wylegitymowany w Królestwie 1800 r., Adam, obrońca sądowy w Szczucinie 1842 r. i Aleksander, sędzia Trybunału w Łomży 1856” (za: Genealogia Polaków, dostęp: 10.08.2015).
Uczył się tańca pod kierunkiem Maurice’a Piona, Henriego Debray'a i Louisa Thierry’ego, począwszy od otwarcia w Warszawie nowej szkoły baletowej w 1818 roku. Już 21 lutego 1821 roku debiutował na scenie Teatru Narodowego przy placu Krasińskich w tańcach włączonych do premierowego przedstawienia opery Westalka (muz. G. Spontini). Później występował tam m.in. w divertissement baletowym Krzak róży (chor. L. Thierry, muz. Henry czyli L. H. Bonnachon, 1822), na którego afiszu wśród „osób tańczących” odnotowano: „oraz z nowej szkoły tańca M. Grekowski i W. Lideman” (J. Pudełek, Warszawski balet romantyczny (1802-1866), Kraków 1968). Przypuszczalnie wystąpił też w premierowym spektaklu Dansomanii, czyli Miłości i Pustocie (chor. H. Debray, muz. F. Lessel, 1822), gdzie na afiszu oprócz wymienienia nazwisk solistów wspomniano o udziale uczniów szkoły. Wziął również udział w Pas de trois krakowskim (chor. i muz. N.N., 1823), był solistą tańców w operze Westalka (1824) i objął rolę Drużby w Weselu krakowskim w Ojcowie (chor. M. Pion, J. Mierzyńska, L. Thierry, muz. K. Kurpiński, J. Damse, 1830). Tych jego młodocianych występów było z pewnością znacznie więcej.
Jako 19-latek, w 1825 roku został wysłany przez dyrekcję Teatru Narodowego na stypendium do Paryża. Pojechał razem z pierwszym tancerzem Mauricem Pionem i solistką Antoniną Palczewską. Podnosił tam swoje umiejętności taneczne pod okiem wybitnego pedagoga Jeana-François Coulona, a po około rocznej edukacji wystąpił 19 kwietnia 1826 roku w Operze Paryskiej (razem z Palczewską i Pionem) w popularnym balecie La Dansomanie (Dansomania, chor. P. Gardel, muz. E. Méhul). Warto dodać, że w drodze do Paryża artyści zatrzymali się na występy w Poznaniu i Berlinie, natomiast wracając do Warszawy tańczyli w Nancy i Wrocławiu, wykonując m.in. Taniec serio oraz w Kaliszu, gdzie Mikołaj prezentował z Palczewską Pantomimiczne pas de deux oraz Wielkie greckie pas de trois z Palczewską i Pionem, a po powrocie pojawił się znów na scenie Teatru Narodowego w bliżej nieznanym divertissement Zabawy tancerskie. W kolejnych latach występował w istniejącym już repertuarze oraz w kolejnych premierach, głównie w choreografiach Maurice’a Piona, który w październiku 1826 roku objął w Warszawie stanowisko dyrektora baletu i szkoły baletowej. W sierpniu 1830 roku podjął decyzję o ponownym wyjeździe do Paryża, gdzie nadal podnosił swoje kwalifikacje. W rezultacie osiągnął sukces występując ponownie na scenie Opery Paryskiej u boku Pauline Leroux w operze Niema z Portici (muz. D. Auber, chor. J.-L. Aumer, sierpień 1832). W tym samym miesiącu wystąpił tam także w La Fille mal gardée (Córce źle strzeżonej (chor. J. Dauberval / J.-L. Aumer, muz. L.J.F. Hérold). Wybuch powstania listopadowego odciął mu drogę powrotną do kraju, więc w 1833 roku przyjął stanowisko pierwszego tancerza w Londynie.
Do Warszawy powrócił dopiero w rok później i kontynuował karierę na scenie nowo otwartego Teatru Wielkiego. Był solistą w balecie Dansomania, czyli Miłość i pustota (chor. M. Pion wg P. Gardela, muz. N.N., 1834) i w pas de deux z gościnnie występującą Betty Emerle, solistką Hoftheater z Wiednia (19 grudnia 1834). Tańczył Colina w Córce źle strzeżonej (chor. M. Pion, muz. N.N., 1834), wystąpił też w balecie Zagorzały myśliwy (wcześniej pt. Myśliwi, chor. M. Pion, muz. N.N., 1835) oraz w pas de deux z Eugenią Koss w balecie Mimili, czyli Styryjczykach (chor. M. Pion, muz. J. Stefani, Teatr Wielki, 1837). Jako Hrabia partnerował występującej gościnnie w Warszawie, wiedeńskiej primabalerinie Helenie Schlanzowskiej (Szlancowskiej) w roli Natalii w Mleczarce szwajcarskiej (chor. M. Pion wg F. Taglioniego, muz. G. Rossini, V. Jírovec, W.R. Gallenberg, 1837). Był także Rycerzem Alidorem (ze Schlanzowską jako partnerką w roli Wieszczki Viviany) w Rycerzu i wieszczce (chor. M. Pion wg A. Vestrisa, muz. różnych kompozytorów, 1837).
Wreszcie, 12 października 1837 ożenił się ze Schlanzowską i wyjechał z nią na występy do Moskwy. W 1841 roku występował z nią także na wiedeńskiej scenie Theater in der Josephstadt. Za zgromadzony kapitał państwo Grekowscy (zapisywani w Wiedniu jako Nikolaus i Helene) zakupili tam wówczas dwa domy. Zamieszali jednak w Neapolu, gdzie nabyli piękną nadmorską willę. Jednak Grekowski powrócił do Warszawy i znów podjął pracę tancerza. Zaczął się jednak powoli wycofywać z występów scenicznych, a od 1843 roku był jednocześnie pedagogiem w warszawskiej szkole baletowej. Po raz ostatni wystąpił na scenie 10 marca 1846 roku jako Don Alonzo w balecie Gitana (chor. F. Taglioni, muz. J. Schmidt, D. Auber, J. Stefani). Później poświęcił się już wyłącznie pracy pedagogicznej. Do grona jego uczniów należeli wybitni polscy tancerze, m.in.: Antoni i Aleksander Tarnowscy, Antoni Kwiatkowski, Hipolit Meunier, Konstancja Damse, Karolina i Anna Straus, Karolina Wendt, Julia Trawna i Kamila Stefańska. Tymczasem willa Grekowskich w Neapolu została niestety doszczętnie spalona podczas krwawej rewolucji w maju 1848 roku, przez co stracili oni część majątku. Wówczas Helena z ich córką Emilią powróciły do Wiednia, gdzie córka wyszła z czasem za mąż za austriackiego chemika, profesora Johanna Wolfbauera. Grekowski odwiedzał żonę i córkę w miarę wolnego czasu, co zostało nawet odnotowane (w czasie teraźniejszym) jeszcze w 1875 roku w 30. tomie seryjnego wiedeńskiego wydawnictwa Biographisches Lexikon des Kaiserthums Oesterreich.
Mikołaj Grekowski pozostawił po sobie szacunek oraz trwałą wdzięczność widzów i uczniów. 5 maja 1862 roku urządzono mu w Teatrze Wielkim uroczysty jubileusz 35-lecia pracy artystycznej, w czasie którego pisarz i reżyser Jan Chęciński wygłosił poetycką laudację na cześć jubilata. Przez kilka następnych lat pracował jako urzędnik teatralny. Później wyjechał zapewne w rodzinne strony, być może do brata Aleksandra, który mieszkał w Łomży. W każdym razie obaj oni są pochowani na Cmentarzu Katedralnym w Łomży: sektor 7, nr grobu: 239B.
Joanna Sibilska-Siudym