-
Nota biograficzna
Virgilio Calori (21VII 1832, Bonaduz w Szwajcarii − 5 XI 1874, w drodze do Wiednia). Włoski tancerz, baletmistrz i choreograf, dyrektor baletu Teatru Wielkiego w Warszawie w latach 1869−74.
Od 1847 roku uczył się pod kierunkiem Carla Blasisa w szkole baletowej przy mediolańskim Teatro alla Scala. Po dwóch latach edukacji został zaangażowany na stanowisko pierwszego tancerza do teatru w Brescii, drugiego pod względem wielkości miasta w Lombardii. Jesienią 1852 roku w mediolańskim Teatro Alla Conobbiana występował m.in. w baletach: Paquita (chor. G. Galzerani; z Amalią Ferraris w roli tytułowej), Diavoletta (chor. G. Galzerani, muz. N.N.), Serafina di Portogallo, ovvero Un amore impareggiabile (chor. G. Galzerani, muz.N.N.). Następnie tańczył w sezonie 1854/55 w La Scali, gdzie wziął udział m.in. w baletach: Olema la sciavia (chor. E. Priora, muz. N.N.), La figlie della guerra (chor. G. Casati, muz. G. Panizza) oraz Il diavolo a quattro (chor. G. Casati, muz. N.N.). W 1856 roku na scenie Teatro Carcano w Mediolanie wziął udział w balecie Edwige di Polonia (chor. T. Casati, muz. N.N.). Jego występy zostały odnotowane także w Mantui, gdzie w Teatro Sociale wystąpił w roli Rodolfa w Il giuocatore (Hazardzista, chor. G. Rota, muz. L. Madoglio, 1856) i w Cremonie, gdzie w Teatro della Concordia wystąpił w roli Pietra (Pierre’a Gringoire’a) w Esmeraldzie (chor. F. Magri wg J. Perrota, 1856/57). Sezon 1857/58 spędził w Teatro La Fenice w Wenecji, kreując rolę Fortunato, młodego ogrodnika w Le due sorelle (Dwóch siostrach, chor. E. Viotti) i Raula, wicehrabiego de Bragellone w Madamigella di Lavalliere (Panna de Lavallière, muz. P. Giorza, chor. E. Viotti). Jedną z pierwszych jego prac choreograficznych była wstawka taneczna w operze Mojżesz w Egipcie (muz. G. Rossini, Teatro alla Conobbiana, Wenecja, 1852).
Od października 1859 został zatrudniony w wiedeńskim Hoftheater na stanowisku pierwszego tancerza. Wystąpił tam m.in. jako: George, ukochany Betry w balecie Kominiarz z Londynu (chor. P. Borri, muz. F. Doppler, 1859), Hrabia Almaviva w baletowej wersji Cyrulika sewilskiego (chor. C. Telle, muz. F. Doppler, 1861), Echter von Mespelbrunn w Waldfräulein (chor. A. Pallerini, muz. F. Doppler, 1864), Gemekon we Fiamelli (chor. P. Borri, muz. P. Giorza, 1867). Ponadto tańczył gościnnie w Bratysławie, Wrocławiu i Pradze.
W latach 1869-74 pełnił funkcję dyrektora baletu Teatru Wielkiego i szkoły baletowej w Warszawie. Na początku pobytu zrealizował balet Paula Taglioniego Flick i Flock (muz. P.L. Hertel, 1869), Córkę źle strzeżoną (muz. różnych kompozytorów, m.in. J. Offenbacha, 1870) i divertissement Kadryle włoskie (muz. różnych kompozytorów, 1870). Następnie opracował autorskie spektakle: Tancerze europejscy w Chinach (wykonał też rolę jednego z Błaznów Królewskich, muz. A. Münchheimer, D. Auber, P. Giorza i in., 1870), Figle szatana (muz. S. Moniuszko, A. Münchheimer, 1870), Libella, czyli Zemsta owadu (muz. F. Flotow, M. Moniuszko i in., 1871), Almea, uczennica Amora (muz. różnych kompozytorów, 1872), Meluzyna (muz. A. Sonnenfeld, 1873). Opracował także wstawki baletowe w operach Duch wojewody (muz. L. Grossman, 1873) i Robert Diabeł (muz. G. Meyerbeer, 1874).
Jego największym osiągnięciem było wystawienie baletu Pan Twardowski (muz. A. Sonnenfeld, 1874), osnutego na polskiej legendzie, który stał się odtąd stałą i bardzo lubianą pozycją repertuarową. Będąc czynnym choreografem, nie zaniedbywał także pracy pedagogicznej w szkole baletowej, za którą bardzo go ceniono. Trwałym tego dowodem jest popularna do dzisiaj piosenka dziecięca z tekstem: „Ojciec Wirgiliusz uczył dzieci swoje / A miał ich wszystkich sto dwadzieścia troje / Hejże, dzieci! Hejże-ha! / Róbcie wszystko to, co ja”. Tym „ojcem Wirgiluszem” był właśnie Virgilio Calori, a liczba jego „dzieci” wskazywała na liczebność ówczesnego zespołu baletowego w Teatrze Wielkim.
„Calori, wychowanek nowej włoskiej szkoły, był mistrzem w komponowaniu kalejdoskopowo różnorodnych tańców, dbał o zapewnienie swoim dziełom wystawności oprawy plastycznej i nowych, bogatych efektów scenicznych, nie przywiązywał natomiast należytej uwagi do zapewnienia im logiki, jasności i zajmującego wątku treściowego, do starannego opracowania dramaturgicznego” (J. Pudełek, Warszawski balet w latach 1867-1915, Kraków 1981, s. 19).
Joanna Sibilska-Siudym