-
Nota biograficzna
WANDA WERMIŃSKA (18 XI 1900 Błoszczyńce na Ukrainie – 30 VIII 1988 Warszawa), śpiewaczka – sopran, mezzosopran. Wzrastała w dworku szlacheckim, gdzie zgodnie z kresową tradycją muzykowano i urządzano domowe przedstawienia. Uczyła się w gimnazjum polskim w Kijowie, tam też śpiewała w szkolnym chórze i brała lekcje gry na fortepianie. Podczas wojny (od 1915) jako „Baśka” pracowała w Powszechnej Organizacji Wojskowej (POW). Po przeniesieniu się rodziny do Warszawy uczyła się śpiewu u Heleny Zboińskiej-Ruszkowskiej.
Debiutowała w Operze Warszawskiej 23 VI 1923 w mezzosopranowej partii Amneris w Aidzie Verdiego, i przez dyrektora Emila Młynarskiego została zaangażowana. Będąc solistką tej sceny w okresie 1923-1929, zaśpiewała sopranową Elzę w Lohengrinie Wagnera (13 VI 1924), a po brawurowym występie w mezzosopranowej roli Carmen w operze Bizeta (22 IX 1924) wykonywała inne w tej tesyturze (Furtianka w Eros i Psyche Różyckiego, 21 XI 1924), lecz nie zaprzestała poszerzać sopranowego repertuaru o: lekką i komediową rolę Conception (Godzina hiszpańska Ravela 6 III 1925), liryczną Filenis (tytułowa w operze Statkowskiego, 27 X 1925), czy dramatyczną Zyglindy w Walkirii Wagnera (17 XII 1925). Odtąd prezentowała wokalny fenomen operując szeroką skalą wysokościową i wyrazową w rozmaitych partiach zarówno sopranowych jak mezzosopranowych: Minnie w Dziewczynie z Zachodu Pucciniego i Jadwigi w Strasznym dworze Moniuszki, 1926, Racheli w Żydówce Halévy'ego i Lukrecji w Beatrix Cenci Różyckiego, 1927,
Jenufy (tytułowej w operze Janáčka) i Balladyny w Goplanie Żeleńskiego, 1929; na jej pierwszych płytach nagranych w 1926-1927 (dla polskiej firmy „Syrena Record”) znalazły się jednak arie mezzosopranowe (Carmen, Jadwigi, Dalili z Samsona i Dalili Saint-Saënsa).
Zdezorientowani krytycy zastanawiali się czy śpiewanie partii dramatycznych sopranów nie jest dla świetnej mezzosopranistki rzeczą ryzykowną. Jednak czyniła tak dalej i niejednokrotnie w tej samej operze wykonywała na przemian dwie różne partie, np. Amneris i tytułową w Aidzie, Amelii i Ulryki w Balu maskowym Verdiego, Ortrudy i Elzy w Lohengrinie, Wenus i Elżbiety w Tannhäuserze Wagnera, Karczmarki i Maryny w Borysie Godunowie Musorgskiego.
Od 1925 roku często śpiewała na scenach krajowych: Katowic, Lwowa, Poznania, Krakowa wzbogacając jeszcze swój obszerny repertuar. Z energią próbowała uzdrawiać i animować życie operowe w Polsce. Współorganizowała przedstawienia we Lwowie, Zakopanem, Krakowie. W latach 1930-32 i 1934-1939 na powrót występowała w Teatrze Wielkim w Warszawie tworząc kolejne kreacje: Elżbiety w Don Carlosie Verdiego i Seliki w Afrykance Meyerbeera (1935), Azy w Manru Paderewskiego (1936), Toski (tytułowa w operze Pucciniego, 1939). Wzięła udział w strajku w Operze (luty 1938) organizując pomoc żywnościową. W kwietniu 1938 złożyła ofertę poprowadzenia Opery Warszawskiej.
Począwszy od 1927 wielokrotnie występowała za granicą, w różnych miastach Europy centralnej, południowej i północnej. W Wiedniu (1932) dała recital w sali Musikverein (ze znanym kompozytorem Erichem Korngoldem przy fortepianie), w Staatsoper śpiewała tytułową Aidę w języku niemieckim oraz Leonorę w Mocy przeznaczenia Verdiego; po tych występach jeden z wiedeńskich recenzentów nazwał ją „polską Jeritzą”. Na koncercie z orkiestrą Wiedeńskich Filharmoników (1933) śpiewała Cztery ostatnie pieśni Richarda Straussa pod dyrekcją kompozytora. Mając liczne koneksje w sferach rządu, armii i dyplomacji, w kraju śpiewała w Belwederze (przyjęcie w dniu imienin Józefa Piłsudskiego, 1927), na balach MSW (1929), na akademii w Filharmonii Warszawskiej dla uczczenia 10. rocznicy zakończenia zwycięskiej wojny z Rosją i Święta Niepodległości (listopad 1930), w Zamkowej kaplicy dla Prezydenta RP (pieśni religijne). W wielu państwach dawała koncerty reprezentacyjne z różnych, politycznych i rocznicowych okazji, np. w Bukareszcie (w siedzibie poselstwa RP), Wiedniu (akademia Związku Stowarzyszeń Polskich w Austrii ku czci Marszałka Piłsudskiego, 1928), w Turcji (1930), w Pradze (Klub Polski, 11 XI 1932), w Bratysławie (założenie towarzystwa przyjaciół polsko-czechosłowackiego i akademia ku czci Marszałka RP J. Piłsudskiego, marzec 1933), w Rydze (program polskich pieśni i arii dla prezydenta Łotwy, rządu i dyplomacji w Święto Trzeciego Maja, 3 V 1933).
W czerwcu 1934 wyjechała do Brazylii i na koncertach organizowanych przez Polsko-Brazylijskie Towarzystwo „Kościuszko” z miejscowym „Cultura Artistica” z okazji 300-lecia Towarzystwa „Jedność Polaków”, śpiewała pieśni wybitnych naszych kompozytorów od Chopina po Szymanowskiego i stylizowane na ludowe, zmieniając odpowiednio regionalne stroje (krakowski, góralski, łowicki, śląski). Dotarła do polskich kolonii w całej Brazylii, dała też wtedy występ w Urugwaju (Montevideo), i koncertowała w Argentynie (m.in. w Teatro Colón w Buenos Aires). Z własnej nierzadko inicjatywy dawała koncerty w całej Polsce, na Kresach Wschodnich i Ziemiach Zachodnich, na Południu i Wybrzeżu, w wielu większych i mniejszych miastach. Występowała tam z poczuciem wypełniania misji kulturalnej, na koncertach dla młodzieży i wieczorach dla dorosłych, z programami arii operowych i polskich pieśni stylizowanych na ludowe, w odpowiednich regionalnych strojach. Bardzo często zapraszana przez Polskie Radio brała udział w antenowych wykonaniach operetek i oper, a także w audycjach żołnierskich: wykonywane w nich piosenki i pieśni legionowe nagrała w 1935 i 1936 na płyty „Syreny Elektro” z towarzyszeniem Chóru Juranda oraz Chóru Orlanda i orkiestry; ukazały się nakładem wydawnictwa Wojskowego Instytutu Naukowo-Oświatowego (W.I.N.O).
Jej popisową rolą była Carmen, w której wystąpiła w sumie około 500 razy. Potrafiła w antraktach przedstawienia przechadzać się w kostiumie Carmen pomiędzy publicznością. Podkreślano piękno i świeżość brzmienia głosu w tej partii, jego to ciepłą to dramatyczną barwę, wyrównane rejestry z fenomenalną siłą brzmienia w najwyższym, doskonałą dykcję i emocjonalne zaangażowanie. Była kobietą postawną, miała okrągłą twarz o wyrazistych rysach i zrośniętych brwiach, żywą mimikę i duży temperament. Lubowała się w rozgłosie, umiała stale być obecna na łamach prasy i w radio. Operowała niezwykle rozległym w skali głosem, pozwalającym jej, jak żartował Jerzy Waldorff, na śpiewanie partii sopranowych, mezzosopranowych, altowych, tenorowych, basowych i kontrabasowych.
Po wybuchu wojny 1939 przedostała się do Włoch, a stamtąd w 1940 roku do Ameryki Południowej. Śpiewała tam m.in. na uroczystych koncertach poświęconych zmarłemu Ignacemu J. Paderewskiemu (Rio de Janeiro 1941). Z zespołem Compagna Italiana impresaria Silvio Piergili, który skupił wybitnych artystów niszczonej wojną Europy (m.in. dyrygent Grzegorz Fitelberg, śpiewacy Zinka Milanov, Tito Schipa, Kirsten Flagstad, Leonard Warren, Mario del Monaco) w występowała w szeregu przedstawień, głównie w Rio de Janeiro, Santiago de Chile i Buenos Aires (1941-1948). W końcu 1949 roku powróciła do kraju, została przyjęta do zespołu Opery Warszawskiej (1950), lecz nie obsadzono jej w żadnej roli i z dn. 31 XII 1951 otrzymała wymówienie. Wobec tego koncertowała z „Artosem” na terenie całego kraju, m.in. z orkiestrami radiowymi, dawała też recitale pieśni i arii w Filharmoniach. Po interwencjach u ministra Włodzimierza Sokorskiego przyjęto ją ponownie do Opery w 1953 roku, i w 1954 zaśpiewała 18 razy tytułową partię Toski.
Pod koniec życia udzielała lekcji śpiewu, m.in. Krystynie Jamroz, Agnieszce Kossakowskiej, Bożenie Brun-Barańskiej, a także piosenkarzom. Na zaproszenie redaktora Bogusława Kaczyńskiego wystąpiła w latach 70.tych w telewizyjnych programach „Muzyczne Qui Pro Quo”. Wydała wspomnienia Na obu półkulach (1978) i Harmonia, dysonanse i sława (1987)
Za: Słownik Biograficzny Teatru Polskiego, t. III (w druku)