-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Polityka" -
Tytuł
Awantury czas zacząć! -
Data
21.01.1989
-
Treść recenzji
Nadchodzi pora, abym przeszedł do reżysera w warszawskim Teatrze Wielkim - Marka Grzesińskiego, który zaszkodził pięknemu skądinąd spektaklowi „Damy Pikowej" Czajkowskiego, nie licząc się z drugim twardym wymogiem muzyki nadawanej ze sceny: stworzenia jej najlepszych, a nie najgorszych warunków akustycznych brzmienia i rozprzestrzeniania się na widownię. / Obmyślając inscenizację, jakiej w Teatrze Wielkim jeszcze nie było, ambitny reżyser postanowił rozegrać „Damę" na całkowicie otwartej scenie, rozległej pustki z zarysowaną w samej głębi, ledwo widoczną panoramą Petersburga. / Defekty inscenizacji „Damy Pikowej" można byłoby zredukować, plany gry zbliżając ku rampie i dodając kilka akustycznych zastawek, bo zresztą orkiestra pod Satanowskim brzmi dobrze, chóry (zwłaszcza liczny męski) Bogdan Gola przygotował nader starannie, a jeśli Marek Grzesiński na poddanie reżyserii prawom muzyki się nie zgodzi, gen. Satanowski będzie mógł obrzucić go kartaczami. W razie braku kartaczy proszę dzwonić, przyjdę z szablą.