-
Tytuł czasopisma
"Żołnierz Wolności" -
Tytuł
Groteskowa "Historya" -
Data
04-05.1986
-
Treść recenzji
Jeśli komuś z publiczności premierowej „Historyi o św. Katarzynie" nie dopisywał owego deszczowego 14 grudnia humor, miał świetną okazję, by powrócić do domu w nastroju zgoła odmiennym. „Historya" jest bowiem zabawą i groteską, lekkim, a przecież nie obrażającym niczyich uczuć, muzycznym żartem. W równej mierze bawiła się widownia i wykonawcy, realizatorzy, a i chyba sam Romuald Twardowski, który muzykę do „Dialogu na uroczystość św. Katarzyny, Panny i Męczenniczki", napisanego w 1694 roku przez Jana Pawła Ciechońskiego, potraktował z dużym dowcipem. (…) Oglądamy na Małej Scenie kolorowy teatr jarmarczny. Toteż jak na takie widowisko przystało Prologus — Andrzej Zagdański — w śpiewnych, ładnie wykonanych recytatywach opowiada o okrutnym cesarzu Maxencjuszu i mądrej, dobrej Katarzynie. To zaś, co opowiada, za chwilę jest przedstawiane. Ba, ale jak pysznie! Edmund Kossowski jako Cesarz — stary mistrz operowej sceny — znakomicie operował konwencją groteski, dając zarazem świadectwo świetnego głosu i aktorskich umiejętności. Krystyna Wysocka-Kochan to Katarzyna z XVII-wiecznego sztychu, wyśpiewująca swoją rolę czystym, silnym głosem, a w podwójnej kreacji Cesarzowej i Matki zachwycała kunsztem Anna Malewicz-Madey. W „Historyi" jest cała grupą zasłużonych, znanych śpiewaków — właściwie już nestorów naszej opery. (…) wszystko to w papuziej, bajkowej wręcz scenografii, równie zabawnej jak całe to widowisko. Szczególne brawa należą się za finał, w którym to, jak na jarmarczny teatr przystało, żegnają widzów „chóry anielskie".