-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Express Wieczorny" -
Tytuł
Holender - Widmo -
Data
16.04.1981
-
Treść recenzji
Warszawska inscenizacja „Holendra", przygotowana przez reżysera z NRD i szwajcarskiego scenografa próbuje naśladować sugestywną koncepcję Harry'ego Kupfera z Bayreuth. W podobny sposób wprowadza Holendra-Widmo do wyobraźni Senty, rozbudzonej romantyczną lekturą. / Senta już podczas uwertury pokazuje się na scenie i leży przez godzinę, choć śpiewa dopiero w drugim akcie. / Hanna Lisowska po takiej udręce zdumiewa świetną formą wokalną. To prawdziwa przyjemność słuchać jej zdrowego, nośnego głosu z blaskiem, prawie bez najmniejszej usterkl (eksploatowanego czasem niepotrzebnie do maksimum) i patrzeć na tę jasnowłosą, smukłą, nordycką postać, wymarzoną do roli córki norweskiego żeglarza. / Jeszcze jedną zaletą tej premiery jest uporządkowane brzmienie orkiestry, w bardzo dobrych proporcjach między grupami i w stosunku do głosów na scenie, z dozą wagnerowskiego charakteru i atmosfery w niuansach, artykulacji, zmianach tempa, oddechach.