-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Ruch Muzyczny" -
Tytuł
"Janek" przypomniany -
Data
13.06.1999
-
Treść recenzji
Przedstawienie to, zrealizowane skromnie na kameralnej scenie Teatru i w bardzo oszczędnej oprawie dekoracyjnej, nie jest pozbawione zalet. Znana głównie jako świetny reżyser operowych komedii Jitka Stokalska postanowiła potraktować temat opery Żeleńskiego jakby na wzór antycznej tragedii greckiej, i uczyniła to, powiedzieć trzeba, w sposób ciekawy i logiczny, nadając całemu dramatowi pogłębiony wymiar. Bardzo ładnie śpiewał chór Wydziału Wokalnego Akademii Muzycznej, zaś soliści swoje skromne jeszcze na ogół umiejętności rekompensowali z powodzeniem urokiem rzeczywistej młodości i świeżością ekspresji. W pierwszej obsadzie, którą miałem okazję oglądać, wyróżniał się zwłaszcza utalentowany i do tego obdarzony wyśmienitymi warunkami zewnętrznymi tenor Piotr Rafałko oraz obdarzona żywiołowym scenicznym talentem Magdalena Idzik w roli porywczej i okrutnej kochanki zbójnickiego herszta, Marynki. Dyrygował starannie i sumiennie Włodzimierz Porczyński.