List "zamknięty" do Dyrektora Opery "Kierunki"

Mamy już w Warszawie dobrą operę z programem europejskim. Jeżeli przedtem warczeliśmy za repertuarem możliwym do słuchania i oglądania, to teraz, zgodnie z zasadą bajeczki o apetycie, nasze wymagania wzrastają. Chodzi już nie o repertuar, ale o jakość artystyczną jego eksponowania. / Pod względem muzycznym i wykonawczym nie mamy żadnych (albo prawie żadnych) pretensji. Chór Filharmonii Narodowej „wżeniony” w operę jest pod każdym względem doskonałością. Orkiestra (zwłaszcza ostatnio) jest tak idealna, że po prostu bierze chęć zapuszczenia żurawia do kanału, żeby sprawdzić, czy to aby te same twarze? Zatem wszystko jest dobrze i ma się ku lepszemu, ale…