-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Teatr" -
Tytuł
Marzyciel i minnesinger XIX stulecia -
Data
01-15.04.1974
-
Treść recenzji
Gościnnie występujący w Warszawie austriacki reżyser operowy Otto Fritz z dużym pietyzmem podszedł do uwag kompozytora. Owa pochodna Wagnerowskiej koncepcja reżyserska odbija nieco od uwspółcześnionej, malarsko-projekcyjnej koncepcji scenograficznej Szwajcarki, Annelies Corrodi. A jednak reżyser i scenograf osiągnęli spójny w warstwie wrażeniowej efekt monumentalizmu wagnerowskiego. Horyzont sceny wypełniają zmieniające się w zależności od klimatu akcji kompozycje kolorystyczne, rzucane z projektora. W aktach I i III iluzjonistyczne płaskie głazy i pnie starych, ogromnych drzew dzięki odpowiedniemu oświetleniu i w zależności od akcji mogą stanowić scenerię zarówno wnętrza legendarnej góry Wenus jak i leśnej doliny w Turyngii. / Również odtwórca partii tytułowej, gościnnie śpiewający w Warszawie Stanisław Romański, zdawał się być wierny zaleceniom Wagnera (…). W warszawskiej realizacji „Tannhäusera” we wszystkich scenach i we wszystkich rolach, jakie im twórca powierzył (pielgrzymi, widzowie turnieju) mogły również imponować chóry, śpiewające na scenie i „z oddali” — poza sceną. Połączone chóry: Teatru Wielkiego, wojskowy i harcerski stanowiły pozytywną przeciwwagę nie zawsze precyzyjnie grającej orkiestry.