-
Tytuł czasopisma
"Życie Nasze Codzienne" -
Tytuł
"Nędza" ubogacona -
Data
01.02.1994
-
Treść recenzji
Nigdy nie sądziłem, że z tej ramotki można będzie zrobić takie cudo. Dobrało się do tego kilka osób i mamy aż dwie godziny zupełnie miłej zabawy. /Mamy nie tylko teatr w teatrze (bo tak jest ujęta właściwa śpiewogra), ale aż trzy rzeczy w jednej: scenę dworską, rozpoczynającą się już na frazach uwertury, przedstawienie samej opery i wspomniany epilog. Klasyka, burleska i buffo. / „Nędza uszczęśliwiona" dostała pyszną oprawę inscenizacyjną. Ryszard Kaja dał lekką, groteskową oprawę scenograficzną, w której sparodiował nie tylko barok, ale i rokoko. Na scenie, oczywiście, musiały być zwierzęta (piękny biały chart, kanarki i kura - wielka aktorka przedstawienia. / Obsada znakomita: jako Anna - zabawnie sentymentalna Barbara Zagórzanka, która nawet głosowo dopasowała się do tej bufonady, jako Kasia - szarpana wątpliwościami - Grażyna Brodzińska, która po sukcesach w operetce pięknie odnajduje się w operze, safandułowaty Bartek - Adam Zdunikowski. Komiksowy szwarccharakter Jan - Andrzej Zagdański, rezoner Podstarościc - Mieczysław Milun, słowem, cała galeria malowniczych postaci, skutecznie ożywionych choreograficznie przez Zofię Rudnicką. Dyrygował Piotr Racewicz, który, mimo że się peszył, prawie dobrze trzymał rytm przedstawienia.