-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Życie Warszawy" -
Tytuł
Od "Tetydy" do "Narcyza" -
Data
01.11.1978
-
Treść recenzji
Jest to urocze widowisko, które może olśnić widza pięknem sceny, wypełnionej bajecznymi kostiumami i prostą, ale również piękną i bardzo funkcjonalną dekoracją; nieskomplikowana fabuła nie pozwala się zgubić w zazwyczaj pogmatwanych sytuacjach, typowych dla dawnej opery. / Najwyższe słowa uznania należą się Witoldowi Grucy: to on przecie ożywił tę scenę pięknym ruchem, on nadał postaciom to hieratyczne dostojeństwo, a zarazem lekkość tanecznego kroku i wytworność gestu, on sprawił, że ruch ten zdominował właściwie wszystko, co na tej scenie się działo, niewiele pozostawiając pola do popisu inscenizatorowi i reżyserowi.