-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Polityka" -
Tytuł
Pierścień Nibelunga -
Data
07.05.1988
-
Treść recenzji
Szóstka solistów „Walkirii" reprezentowała nie tylko sztukę wokalną i aktorstwo RFN. Tytułową partię śpiewała bardzo pięknie Gudrun Wolkert z Austrii, Zygmundem był Arley Reece z USA, tenor o rzadkiej potędze głosu. Wotana grał w sposób dostojny Franz Ferdinand Nentwig (RFN), o głosie już chyba zmęczonym, choć nadal szlachetnym w barwie. Niechaj mi jednak będzie darowane, że najserdeczniej cieszyłem się pięknem i dojrzałością popisu naszej trójki śpiewaków, pań Krystyny Szostek-Radkowej (Fricka), Barbary Zagórzanki (Zyglinda) oraz pana Ryszarda Morki (Hunding). Ich występ zdawał się upewniać, że przy takich rodzimych zdolnościach potrafimy w krótkim czasie odbudować dostatnią polską ekipę wagnerowską. / Co się tyczy dwóch niezapomnianych wieczorów w Teatrze Wielkim, na pierwszym planie sukcesu umieściłbym przecież orkiestrę pod Robertern Satanowskim, wybornie przygotowaną, ogromną, z 8 kontrabasami u podstaw kwintetu, z 4 harfami w składzie, odpowiednią grupą blachy i perkusją brzmiącą w potrzebie jak grzmoty lub salwy artylerii.