-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Kultura" -
Tytuł
Premia za uczestnictwo w remoncie -
Data
05.03.1972
-
Treść recenzji
„Odprawę posłów greckich” Krystyna Meissner usiłowała reżyserować pomimo braku partnera, jakim byłby scenograf-inscenizator. Wprowadziła piękne układy grup chóralnych, starała się pokierować gestem chórzystów i śpiewaków. / Dyrygent i kierownik muzyczny spektaklu — Antoni Wicherek — towarzyszący „Odprawie posłów greckich” od jej radiowych narodzin, nie potrafił narzucić solistom jednolitej interpretacji stylistycznej tego oratoryjnego w charakterze utworu. / Korzystnie wyróżniali się: Janina Ruśkiewicz, Anna Malewicz-Madey i — nieco zbyt ekspresyjny — Jerzy Artysz. Pięknie też zaśpiewała wielki monolog Kasandry Hanna Lisowska, chociaż zbyt trudny problem stanowiło dla niej powiązanie pięknym legato wielkich skoków interwałowych, których nie brak w tej efektownej roli. / Ani solistom, ani reżyserowi nie udało się pokonać nudy ziejącej z dzieła Mariana Kołodzieja. / Od „Odprawy posłów greckich” zastosował schemat najprostszych skojarzeń: renesansowy autor — więc barwny fresk na horyzoncie sceny, antyczna tematyka — to spatynowane posągi rozrzucone malowniczo po scenie. Spatynowani i posągowi mieli być również śpiewacy. Oczywiście nie byli. Z kostiumów, obficie pochlapanych farbą, wystawały im najprawdziwsze w świecie i nie spatynowane bynajmniej głowy. Bez przerwy odnosiłem wrażenie, że wypadło mi uczestniczyć w przedłużającym się nad miarę remoncie.