-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Świat" -
Tytuł
Rany Julek! -
Data
13.05.1962
-
Treść recenzji
To, co się dzieje na Nowogrodzkiej, ma charakter studium, raz z lepszymi, raz z gorszymi rezultatami. „Juliusz Cezar” nie udał się, ale próba wystawienia go była konieczna, bo w poważnym teatrze muzycznym Haendel czy Gluck są tak samo niezbędni, jak Szekspir w repertuarze poważnego teatru dramatycznego. Miejmy nadzieję, że po pierwszych opornych krokach, następne dzieła baroku i rokoka udadzą się Wodiczce lepiej. W „Juliuszu Cezarze” najlepsza była orkiestra, która – przygotowana doświadczoną ręką Mieczysława Mierzejewskiego – grała precyzyjnie i stylowo, z wyjątkiem paru miejsc, jeszcze zbyt trudnych dla rogów i trąbek.