-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Teatr" -
Tytuł
Studenci na muzycznych scenach -
Data
20.07.1980
-
Treść recenzji
Względy dydaktyczne przemawiają na korzyść wyboru przez uczelnię tej właśnie pozycji. Wiele równorzędnych w zasadzie ról, język muzyczny odbiegający od XIX-wiecznych kanonów, świetny materiał teatralny, wspaniała tradycja literacka (Fredro!), poszerzenie obszaru polskiej tradycji operowej. Poza tym, kosztem pewnych skrótów w partyturze, wprowadzono kilka autentycznych dialogów z Fredrowskiej komedii, co podniosło wysoko walory szkoleniowe pracy studentów nad premierą. / Dana na wielkiej scenie, miała charakter wielkiego przedstawienia, acz bez spodziewanego przy takich ambicjach ogólnego wysokiego poziomu całości, co może zrozumiałe w przypadku spektaklu studenckiego, lecz niezbyt zaszczytne. Autorem scenografii był Wiktor Zin — dworek polski w II akcie zbudował piękny, jak to i Zin potrafi, ale spowodował nim zamęt w logice inscenizacji. / Odnosiło się wrażenie, że stronę muzyczną spektaklu uratowała raczej batuta utalentowanego Michała Kamenskięgo, studenta II roku dyrygentury z klasy rektora Bogusława Madeya, niż roczny trud figurującego na afiszu kierownika muzycznego „Dam i huzarów", Józefa Klimanka. Czujność Kamenskego pozwoliła jemu oraz orkiestrze Akademii brzmieć spoiście, a w solówkach instrumentalnych precyzyjnie, i przemknąć z sukcesem przez wszystkie pułapki, jakie zastawiali na niego stremowani koledzy na scenie. Dały się słyszeć prawidłowo szkolone i dobre, nośne głosy, jak tenor Jerzego Sawkiewicza (Edmund), baryton Włodzimierza Polatyńskiego (Rotmistrz), mezzosopran Jadwigi Czermińskiej (Pani Orgonowa) i inne.