-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Polityka" -
Tytuł
Teatr pełny -
Data
29.11.1975
-
Treść recenzji
Składnikiem doskonałym w nowej „Halce" jest reżyseria Marii Fołtyn. Niby nic nadzwyczajnego, bardzo prosta, a wyjaśnia sporo dawnych sztuczności i w rezultacie — niezależnie od muzyki — przedstawienie ogląda się jak dobrą sztukę dramatyczną. (...) Nigdym nie przypuszczał, że rozsadzana temperamentem śpiewaczka zdobędzie się na tyle analitycznego namysłu, kiedy zostanie reżyserem. (...) Jakiż jest, po 10 latach pracy w starej-nowej siedzibie, warszawski Teatr Wielki? / Przede wszystkim jest teatrem stale pełnym, jedną z oper o najwyższej frekwencji w Europie. (...) Od mniej więcej dwóch lat sytuacja artystyczna opery stołecznej ukształtowała się optymalnie. Te dwa lata wiążą się z osobą ostatniego w długiej powojennej kolejne (chyba piętnasty z rzędu?!) kierownika artystycznego w Teatrze Wielkim, Antoniego Wicherka. Skoro nastał, po ustąpieniu znakomitego Jana Krenza, powiadano że to osoba pasażowa. Minęły dwa lata: pierwszy okres stabilizacji placówki na przyzwoitym poziomie, więc pora chyba zastanowić się, czy słowa "tymczasowy" sprzed nazwiska Wicherka nie należy usunąć. Jak się zdaje, w naszej sytuacji - wobec bardzo szczególnie pojmowanych w świecie artystycznym "swobód i przywilejów demokracji" - układność Wicherka jest o wiele skuteczniejsza w działaniu od bezkompromisowego parcia do przodu fanatyków sztuki.