Tryptyk w Operze "Kurier Polski"

Odbiorca ostatniej premiery w Operze Warszawskiej oglądał w ciągu jednego wieczoru trzy spektakle w zupełnie różnych nastrojach, wyrównanych jednak w tonacji, wykonaniu i klimacie. / To nie paradoks: jedną ręką ujęta inscenizacja, reżyseria i choreografia, scenografia projektowana przez jednego artystę, muzyka przygotowana przez jednego dyrygenta – dały w efekcie wieczór, który zostanie we wdzięcznej pamięci. (…) Alfredo Rodrigues jako inscenizator, choreograf i reżyser całości zasłużył na słowa najwyższego uznania, dając spektakl dopracowany w najmniejszym szczególe, współczesny, angażujący. I widza, i wykonawców. / Andrzej Majewski, scenograf, dając pełne nastroju prześliczne rozwiązanie plastyczne i kolorystyczne ani przez moment nie zaciążył nad całością, nie był akcentem atakującym. / Henryk Czyż, dyrygent, który też jest autorem koncepcji tego całowieczorowego tryptyku, zbiera tu komplementy. I za pomysł, i za prowadzenie zespołu.