-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Gazeta Wyborcza" -
Tytuł
Violetta z samochodu -
Data
07.03.1995
-
Treść recenzji
Gorąco oklaskiwano w niedzielę w Operze Narodowej wykonawców „Traviaty" Giuseppe Verdiego z gościnnie dyrygującym Jackiem Kasprzykiem na czele. Wielkie brawa zebrała zwłaszcza Izabella Kłosińska i Andrzej Hiolski. Pięknie brzmiała też orkiestra. / Kasprzyk poprowadził w Warszawie dwa przedstawienia „Traviaty". W czwartek w roli Violetty wystąpiła Dorota Radomska; dyrygent był z niej bardzo zadowolony. Jednak w ostatniej chwili przed niedzielnym spektaklem rozchorowała się. Trzeba było pilnie wezwać Izabellę Kłosińską z Poznania, gdzie brała udział w próbach z Filharmonią Poznańską do „Króla Davida" Honeggera. Przyjechała - i zaśpiewała rewelacyjnie. - Jeszcze nigdy nie przeżyłam czegoś takiego - mówi. - Pędziłam samochodem, bojąc się, że nie zdążę, aż zatrzymała mnie policja. Powiedziałam: panowie, może na to nie wyglądam, ale jestem śpiewaczką i bardzo się spieszę na spektakl. Puścili mnie bez mandatu. / Wyczyn był tym większy, że solistka nie występowała w tej partii od pół roku; nie brała też udziału w próbach z Kasprzykiem, który interpretował „Traviatę" inaczej niż poprzedni dyrygenci. / Wielkie wrażenie na publiczności wywarł również Andrzej Hiolski w roli ojca Alfreda. - Pan wygląda na zbyt młodego, żeby śpiewać ojca - usłyszał od jednej z wielbicielek.