-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Nowa wieś" -
Tytuł
Wielki Borys w Warszawie -
Data
27.05.1973
-
Treść recenzji
W czasie warszawskiej premiery „Borysa Godunowa" rolę tytutową śpiewał nasz najznakomitszy bas — Bernard Ładysz. W drugiej obsadzie występuje utalentowany śpiewak młodego pokolenia o najniższym głosie — Włodzimierz Denysenko. W przedstawieniu uczestniczą aż trzy chóry: mieszany Teatru Wielkiego, męski Towarzystwa Śpiewaczego „Harfa", żeński i dziecięcy Centralnego Zespołu Artystycznego ZHP — przygotowane przez chórmistrza specjalnie sprowadzonego w tym celu z Moskwy. / „Borys Godunow", wystawiony w warszawskim Teatrze Wielkim, jest nie tyle historyczną tragedią, co posępną balladą, opiewającą fragment dziejów dawnej Rusi. Tę balladową atmosferę odczuwamy w ciągu całego przedstawienia, ale koncepcja realizatorów staje się całkiem jasna dopiero w finale. Wybrano zakończenie sceną triumfalnego wjazdu Dymitra Samozwańca, którą zamyka monolog pobożnego wizjonera, „nawiedzonego" Nikołki, oceniającego smętnie toczące się wokół niego wydarzenia i przepowiadającego nadchodzące nieszczęścia („Ginie Ruś, biedny ludu płacz!"). Przedstawienie kończy się tak samo, jak się zaczęło: ponura opowieść o carze Borysie i jego czasach wyłoniła się z mroku i znowu w mrok zapadła... / W „Borysie Godunowie" występuje cała czołówka solistów naszej sceny narodowej - Krystyna Szostek-Radkowa, Barbara Nieman, Bogdan Paprocki, Edmund Kossowski, Kazimierz Pustelak, Zdzisław Nikodem. Ogólna liczba wykonawców sięga 400 osób. Całością dyryguje nasz czołowy dyrygent, kierownik artystyczny Teatru Wielkiego, Jan Krenz. Wyreżyserował przedstawienie wybitny aktor i reżyser teatralny Jan Świderski. Dekoracje i kostiumy zaprojektował świetny scenograf operowy, dobrze znany także za granicą, Andrzej Majewski.