-
Nota biograficzna
EWA PODLEŚ, śpiewaczka – kontralt. Na scenie Opery Warszawskiej, rezydującej tymczasowo jeszcze w gmachu „Romy”, stanęła mając lat... trzy, jako dziecko Madame Butterfly i Pinkertona w przedstawieniu opery Pucciniego – mama, Teresa Podleś była artystką operowego Chóru, a partię tytułową śpiewała (znakomicie!) Alina Bolechowska. Po wstąpieniu na studia do Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej (PWSM) w Warszawie, dorosła już Ewa Podleś kształciła głos właśnie pod kierunkiem Bolechowskiej. W latach 1977-1979 uzyskała drugie i trzecie nagrody aż w czterech ważnych konkursach międzynarodowych: w Atenach, Genewie, Moskwie i Tuluzie – jedyną pierwszą zdobyła w piątym: w Rio de Janeiro. Pianistą, który pojechał do Brazylii, by towarzyszyć jej przy fortepianie w konkursowych zmaganiach, był wybitny kameralista, Jerzy Marchwiński. Odtąd byli nierozłączni. Pobrali się, mają córkę Marysię. Są „Razem w życiu i muzyce” (taki tytuł nosi książka o nich wydana przez PWM – Kraków, 2001).
Pod koniec lat 70. laureatkę Ewę Podleś zapraszano na koncerty i recitale do różnych miast kraju i w ZSRR. Otrzymała też angaż do Teatru Wielkiego w Warszawie, gdzie w sezonie 1978/79 wystąpiła kilka razy, jako Rozyna w Cyruliku sewilskim Rossiniego i Lola w Rycerskości wieśniaczej Mascagniego; z myślą o niej wystawiono tam Kopciuszka Rossiniego (1980) - wykonywała partię Angeliny. Ze względu na rodzaj głosu i energię, jaką emanowała na scenie, od razu widziano w niej Carmen w operze Bizeta, i po występie w tej roli w Krakowie ponawiała ją w Warszawie wiosną 1982 roku (także później, w 1995). Przez pewien czas na jej artystycznej drodze wiele było koncertów. Uczestniczyła m.in. w prawykonaniu Te Deum Pendereckiego w Asyżu (1980), i późniejszych prezentacjach tego dzieła w miastach Włoch i w Wiedniu, nie mówiąc o Warszawie (Festiwal „Warszawska Jesień”), Krakowie i Katowicach. Wystąpiła na Targach Midem w Cannes.
Zdumiewał jej niski, ciemny głos i olśniewająca łatwość koloratury. W lutym 1984 roku zadebiutowała w Metropolitan Opera w Nowym Jorku odtwarzając tytułową postać w Rinaldzie Händla na zmianę z najsłynniejszym naonczas mezzosopranem świata, Marylin Horne. Odtąd w różnych teatrach (Puerto Rico, Montpellier, Vancouver, Praga, Frankfurt) wykonywała różne role w operach Donizettiego (Faworyta), Belliniego (Norma), Mozarta (Betulia liberata, Mitridate, rè di Ponto). W Warszawie dyrektor Robert Satanowski dla niej wystawił Włoszkę w Algierze Rossiniego z jej tytułową rolą Izabeli (1986). Później zaprosił ją do roli Kończakówny w Kniaziu Igorze Borodina (1989), które to przedstawienie warszawski Teatr Wielki pokazał m.in. w wiedeńskiej Staatsoper. W tych latach w cieszącym się powodzeniem cyklu koncertów na Foyer Głównym TW dała recital pieśni Haydna, Brahmsa, Musorgskiego i Turiny z fortepianowym towarzyszeniem męża, Jerzego Marchwińskiego (29 IV 1985), i wzięła udział, obok Andrzeja Hiolskiego, w symfoniczno-operowym wieczorze muzyki XVIII wieku wykonując arie Händla i Mozarta (26 I 1988).
Jej kariera zataczała coraz szersze kręgi obejmując występy w najważniejszych ośrodkach muzycznych globu (San Francisco, Moskwa, Londyn, Paryż, Genewa, Rzym, festiwale w Aix-en- Provence i w Pesaro, Neapol, Wenecja, Madryt, Barcelona, i in.). Nie omijała bynajmniej festiwali krajowych (Krynica, Cieszyn, Łańcut), ani polskich teatrów operowych (Wrocław, Poznań, Gdańsk). W jej repertuarze przeważać zaczął Rossini. Przyniósł Podleś debiuty w Covent Garden (Jadwiga w Wilhelmie Tellu, 1990) i w La Scali (Ragonda w Hrabim Ory, 1991). Dyrygent Alberto Zedda, w powszechnej opinii najlepszy znawca stylu Rossiniego i edytor jego dzieł, nagrał z Ewą Podleś dla firmy Naxos operę Tankred (1994). Tym samym pasował ją na sukcesorkę kunsztu tych śpiewaczek, dla jakich Rossini tworzył swoje arcydzieła. Występowała w tej roli w licznych teatrach Europy. Płyta zgarnęła nagrody. Rossiniowskie recitale Podleś dawała w Poznaniu, Krakowie i Wrocławiu, a także w warszawskim Teatrze Wielkim (23 II 1997). Publiczność poznańską podbiła też karkołomną partią Arsace w Semiramidzie (1994), inscenizowane wykonanie koncertowe tej opery odbyło się również w stołecznym TW (13 i 15 II 1998). Za płytę z Rossiniego ariami dla kontraltu wydaną przez Naxos, stowarzyszenie niemieckich krytyków muzycznych zajmujących się fonografią uhonorowało ją prestiżową nagrodą, i opiniotwórcze niemieckie pismo „Orpheus” w listopadzie 1996 na pierwszej stronie zamieściło fotografię Podleś, a wewnątrz obszerny artykuł analizujący jej wokalny kunszt.
Warszawski Teatr Wielki słuchał i oglądał Ewę Podleś najczęściej właśnie w muzyce Rossiniego. Premierę Tankreda z nią w partii tytułowej poprowadził Alberto Zedda 30 stycznia 2000 roku (wznowienie dano w grudniu 2006). Pod jego też batutą odbyły się ze sławną artystką Gale Rossiniowskie: Sylwestrowa 31 XII 2001 roku została powtórzona 2 I 2002. W przedstawieniach dzieł Rossiniego powierzano Podleś na ogół role wodzów i rycerzy, jak Tankred czy Arsace w Semiramidzie - ubierana wówczas w okropne, jak mówi, kostiumy, ciężkie kolczugi i hełmy, musiała wzbudzać w sobie męskie emocje. Tym przyjemniej więc było się jej wcielić w zgrabną, czarującą Markizę Melibeę w Podróży do Reims (2003) pod niezawodną batutą Alberto Zeddy; zalotne duety Podleś z Hrabią Libenskofem czyli Rockwellem Blake'iem, pozostały niezapomniane.
Trudno też zapomnieć jej kreację w pięknym przedstawieniu Balu maskowego Verdiego (1998): w niesamowitej charakteryzacji, która jej Ulrykę czyniła łysą szamanką, niesioną wolno na ramionach przez współplemieńców śpiewała tak, że słuchaczy przebiegał dreszcz. Dyrekcje TW-ON zapraszały ją dla uświetniania wyjątkowych okazji. 27 marca 1999 roku na galowym koncercie z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru wystąpiła z Orkiestrą TW-ON pod dyrekcją Jacka Kaspszyka w arcydziełach muzyki rosyjskiej: cyklu Pieśni i tańce śmierci Musorgskiego i kantacie Aleksander Newski Prokofiewa; obu utworów niezrównaną jest interpretatorką. 6 stycznia 2000 roku w cyklu Wielkie damy światowej sceny operowej wraz z pianistką Ewą Pobłocką dała na dużej scenie recital pieśni. Z podobnymi recitalami nie raz występowała w USA, i często w programie zamieszczała pieśni polskie, śpiewając w różnych miastach i prestiżowych salach, łącznie z Alice Tully Hall w Lincoln Center, i udziałem w koncercie symfonicznym w Carnegie Hall w Nowym Jorku. Dwukrotnie nagrała na płyty pieśni Chopina (w tym z Garrickiem Ohlssonem, doskonałym amerykańskim chopinistą).
Z pewnością jest artystką wyjątkową wśród współczesnych kontraltów. Ma głos, jaki zdarza się może raz na pokolenie, głos z dolnym rejestrem altowym, i górnym sopranowym, z koloraturą, o specjalnej barwie. Swego czasu sporo miejsca w jej karierze zajmował Händel, jego opery (Kornelia w Juliuszu Cezarze, Kserkses, Alcina) i oratoria. Na ogół śpiewała w nich najtrudniejsze partie, te, jakie pisał dla kastratów. Z tytułową w Rinaldzie i The Academy of Ancient Music pod dyrekcją Christophera Hogwooda objechała podczas tournée kilka miast Europy (1999). Partię gniewnego Polinessa w operze Ariodante nagrała pod batutą Marca Minkowskiego dla Duetsche Grammophone (1997). Minkowski chętnie zapraszał ją do wykonywanych z jego zespołami rozmaitych dzieł i wystawianych przez niego oper. Poniekąd dla niej wystawił w Opéra Comique w Paryżu Kopciuszka Masseneta (2011) z jej, opiewaną we francuskiej prasie kreacją Madame de La Haltière, despotycznej i przerażającej złej macochy.
Od szeregu lat ważną w jej repertuarze, nagrywanym i wykonywanym, jest twórczość Mahlera, pieśniowa (Kindertotenlieder) i symfoniczna. Jako jej interpretatorka pojawia się na estradach świata i Polski. W Teatrze Wielkim śpiewała 20 kwietnia 1996 roku w II Symfonii pod batutą Jerzego Semkowa – a był to jedyny występ w tym gmachu tego charyzmatycznego dyrygenta, i niegdysiejszego dyrektora Opery Warszawskiej. 10 i 12 listopada 1996 wzięła udział w semi-scenicznym wykonaniu VIII Symfonii (Symfonii Tysiąca) pod dyrekcją Grzegorza Nowaka.
Później wkroczyła w świat Wagnera, obdarzając swym głosem figury z Pierścienia Nibelunga (Dallas, 2001, Seattle, 2005). Tworzy znowu role rozmaite: w Toronto była wspaniałą Jokastą w Królu Edypie Strawińskiego (2002), w sezonie 2009/2010 Księżną w Siostrze Angelice Pucciniego (San Francisco), Panią Quickly w Falstaffie Verdiego (Bilbao), Hrabiną w Damie pikowej Czajkowskiego (Barcelona). Światowe uznanie otoczyło jej Klitemnestrę w Elektrze Straussa; kreowała ją w premierze Teatru Wielkiego – Opery Narodowej (2010) i powtarzała tu w spektaklach kolejnych sezonów.
Prestiżowy periodyk „Classic FM Magazine” zaliczył Ewę Podleś do dziesięciu najlepszych głosów mezzosopranowych pierwszej dekady XXI wieku. A nad wyraz oryginalnym dowodem hołdu jest wyhodowana na jej cześć (2002) odmiana kwiatu, której Międzynarodowe Stowarzyszenie Hodowców Irysów w Nowym Jorku nadało nazwę „Ewa Podleś”.
22 lutego 2013 roku na warszawskiej scenie z orkiestrą TW-ON odbył się wielki galowy koncert jubileuszowy Ewy Podleś. Towarzyszyła mu promocja książki Ewa Podleś. Contralto assoluto (2013) francuskiej autorki Brigitte Cormier.
Wg: M. Komorowska Złote głosy, „Ruch Muzyczny”, portal www.maestro.net.pl