-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Świat" -
Tytuł
"Don Carlos"
-
Treść recenzji
Nareszcie, nareszcie! W redakcji „Kuriera Polskiego” odtańczono uroczyste fandango, bo nasze masy robotniczo-chłopskie dostały wreszcie to, do czego – zdaniem redakcji owej – tęskniły od dawna i żarliwie: włoskie bel canto! Opera Warszawska jako nową premierę wystawiła „Don Carlosa” Verdiego, odnosząc tym razem, istotnie, sukces co się zowie. (…) Strona muzyczna przedstawienia została wypracowana przez Mieczysława Mierzejewskiego nadzwyczaj starannie, orkiestra brzmiała na ogół czysto i soczyście, a i scenę trzymał twardą ręką. O dodatkowe poczynione skróty w partyturze, które zredukowały spektakl do trzech godzin, niechaj się kłóci z Mierzejewskim nasz narodowy verdysta – Henryk Swolkień, bo ja nie myślę. Przyznaję się, że jestem typowym przykładem nerwowego i niecierpliwego człowieka z drugiej połowy XX wieku. Trzy godziny Verdiego aż nadto wystarczają jak na pojemność mego muzycznego żołądka! (…) W całości nowy warszawski „Don Carlos” Verdiego jest sukcesem imponującym, według wszelkiego prawdopodobieństwa liczyć może na trwałe powodzenie u publiczności.