-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Trybuna Mazowiecka" -
Tytuł
Król Roger -
Data
08-09.01.1966
-
Treść recenzji
„Król Roger" jest przedstawieniem niebanalnym, na wybitnie wysokim poziomie artystycznym, widowiskiem przeznaczonym przede wszystkim dla smakoszów i znawców muzycznych. (…) Żarliwość kompozytora, pełnię blasku jego wspaniałej muzyki wyśmienicie nam przekazał Mieczysław Mierzejewski, pod którego batutą świetnie brzmiała orkiestra i chóry przygotowane przez Józefa Boka. / Bardzo silne wrażenie robi oprawa sceniczna Otto Axera. Ciężkie, jakby kute w brązie dekoracje oddają bardzo sugestywnie klimat — to bizantyjskiej, to znów sycylijskiej scenerii. / Znakomity reżyser Bronisław Horowicz miał trudne zadanie, by całość dramatu, skupiającą się w wewnętrznych przeżyciach bohaterów pokazać w sposób żywy, jak najmniej statyczny. Uzewnętrznił on maksymalnie ukryty w dziele sens filozoficzny. (…) Olbrzymi ciężar przedstawienia spoczął na barkach solistów. Andrzej Hiolski w roli Rogera był aktorsko i wokalnie bardzo dobry, chociaż chwilami głos jego przygłuszała potężnie brzmiąca orkiestra. Świetna zazwyczaj Hanna Rumowska — jako Roksana miała w czasie premiery nienajlepszy swój dzień (…). W trudnej partii Pasterza bez zarzutu pokazał się Kazimierz Pustelak. (…) Dużym mankamentem, który na pewno będzie odstraszał od tego świetnego przedstawienia masowego widza, jest bardzo zła dykcja wszystkich niemal wykonawców. Ze sceny, przy nienajlepszej akustyce Teatru Wielkiego, ani jednego prawie słowa nie można zrozumieć. (…) Czy ,,Król Roger" po niepowodzeniach na polskich scenach przed wojną przeżyje swój renesans na nowej wspaniałej scenie Teatru Wielkiego — trudno przewidzieć.