-
Autor
-
Tytuł czasopisma
"Trybuna Mazowiecka" -
Tytuł
Rozkwit i upadek miasta Mahagonny -
Data
11-12.01.1964
-
Treść recenzji
Akcja opery toczy się w założonym przez trójkę ściganych listem gończym aferzystów „rajskim mieście Mahagonny". Gromadzą się tu malkontenci z całego świata, poszukiwacze szczęścia i lekkiego chleba, męty społeczne, prostytutki itp. / Miastu Mahagonny grozi tajfun, niosący zagładę. Założyciele miasta ogłaszają więc pełną wolność myśli i czynów, całkowity amoralizm. Na razie zarabiają na tym aferzyści. Stracił zaś na tym drwal Jim Mahoney, który lekkomyślnie uwierzył w „prawo powszechnej szczęśliwości", a nie mając czym zapłacić za whisky, ginie na elektrycznym krześle. / Ta zjadliwa, ostra satyra miała przed kilkudziesięciu laty swoją wyraźną wymowę, a ukazany w niej konflikt do dziś nie stracił w świecie kapitalistycznym swojej aktualności. / Realizacja dzieła musi jednak budzić poważne zastrzeżenia. Hanuszkiewicz, reżyser przecież wytrawny i niebanalny, nie wiedzieć czemu przygasił drapieżność, ekspresję, dynamikę i rozmach dzieła. / W finale zamiast pochodu mamy papierową demonstrację - dzieło wyłącznie scenografa. / Wykonawcy dali z siebie bardzo wiele, aby przedstawienie wypadło jak najlepiej.