-
Nota biograficzna
Urodził się w Grudziądzu, a studia wokalne rozpoczął chyba u ... Pana Boga. To pozwoliło mu śpiewać piosenki na podwarszawskich estradach już w 1941 r. Zaraz po wojnie podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale też naukę śpiewu u Ady Sari w Krakowie. W dwa lata później przeniósł się do Poznania, by rozpocząć tam regularne zajęcia w Państwowej Wyższej Szkole Operowej prowadzonej przez Tadeusza Szeligowskiego. Już wtedy nagrywał płyty w firmie fonograficznej Mieczysława Wejmana.
Po dalszym doskonaleniu swej sztuki u nieodżałowanej pamięci basa Karola Urbanowicza oraz po efektownym występie w roli tytułowej w Don Pasquale Donizettiego pod dyrekcją Zygmunta Wojciechowskiego, utalentowany śpiewak został natychmiast porwany przez doświadczonego dyrektora Opery Śląskiej, ongiś znakomitego Tristana z mediolańskiej La Scali, Stefana Belinę-Skupiewskiego. U niego zadebiutował 16 sierpnia 1949 roku rolą Escamilla w Carmen podczas występów gościnnych śląskiego zespołu w Łodzi. Śpiewał na Śląsku m.in. Marcelego w Cyganerii, Stacha w Janku, hrabiego Waldsteina w Casanovie, Tomskiego w Damie pikowej i rolę tytułową w Eugeniuszu Onieginie.
Ze sceną warszawską związał się we wrześniu 1952 r., zaangażowany tu przez dyrektorów Zygmunta Latoszewskiego i Tadeusza Bursztynowicza. Jego pierwszą znaczącą rolą w Operze Warszawskiej był Janusz w nowej inscenizacji Halki Stanisława Moniuszki zrealizowanej w 1953 r. przez Leona Schillera. Za kulisami krążyły zachwyty na temat młodego artysty, a prasa nie szczędziła mu w recenzjach wyrazów uznania. Oczarował publiczność warszawską piękną barwą swego głosu w bardzo wielu rolach, a jego pięknie brzmiący, soczysty baryton roztaczał niepospolity urok zarówno w partiach lirycznych, jak dramatycznych. Zbierał zasłużone laury w kraju i za granicą.
A jednak najpiękniejsze swoje kreacje pozostawił na scenie warszawskiej. Trudno zapomnieć jego interpretacje ról w dziełach Moniuszki, Czajkowskiego, Verdiego czy Pucciniego. Szczególnie postać barona Scarpii w Tosce wstrząsnęła widzami w jego wokalnym i scenicznym wykonaniu, wprawiała warszawską publiczność w rzadkie uniesienie. Wśród jego partnerek w roli Toski znalazły się: Teresa Żylis-Gara, Birgit Nilsson, Tamara Milaszkina, Maria Fołtyn, Hanna Rumowska i Antonina Kawecka. Spotykał się na scenie z Cavaradossim Michała Szopskiego, Bogdana Paprockiego, Wiesława Ochmana, Zdzisława Nikodema, Romana Węgrzyna i Lesława Wacławika.
Jerzy Kulesza to jeden z filarów powojennej opery polskiej. Jubileusz 45-lecia jego pracy artystycznej jest dla nas wszystkich prawdziwym świętem. Niech opera polska owocuje w talenty Twego formatu.
Biogram pochodzi z programu jubileuszowego Jerzy Kulesza w roli Barona Skarpii wydanego z okazji 45-lecia pracy artystycznej 6 marca 1994 roku. Autorem tekstu jest Józef Grubowski.
Tekst nie wspomina o ważnej działalności Jerzego Kuleszy jako żołnierza Armii Krajowej, ps. „Pogoń”. Służbę wojskową odbył w Szarych Szeregach. Zaprzysiężony w 1939 roku w wieku 16 lat, w pierwszym okresie wojny pełnił funkcję łącznika i kolportera tajnej prasy. W 1941 — 1944 został przeniesiony do placówki Skarżysko-Kamienna, gdzie działał w wywiadzie wojskowo-ekonomicznym na linii kolejowej na Wschód.
Po aresztowaniach przeniesiony do 25 pp. AK. Walczył we wszystkich walkach Baonu „Bończy” pod Diablą Górą, Stefanowem, Hutą, w Przysusze, pod Białym Ługiem i pod Końskim.
Odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem AK oraz Medalem Wojska.
W 1954 więziony w katowni na Rakowieckiej.